BEZ ŁACHY

To nasze rodzinne letnisko, które znam od wczesnego dzieciństwa. Kilka razy w roku uciekamy z miasta aby przeżyć tu szok tlenowy, nasycić wzrok, nakarmić duszę (i nie tylko). Ciężko żyć bez Łachy – miejsca, z którego już bardzo blisko do Łomży. Zitojta!

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-9

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-8
Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-6

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-5

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-4

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-3

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-2

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-1

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-11

 

Wiosna-na-wsi-EwaMIlun-Walczak-10