A gdyby tak jeszcze raz spojrzeć na te ulice? Tym razem z perspektywy kota. Schować się w przejściu mijając natrętnych turystów. Przejść środkiem placu przed operą, dumnie paradując z lekceważąco sterczącym ogonem. Wleźć po dachu wprost do niebieskiego nieba. Chętnie sprawdzę. Dzień zakończę drinkiem. Pod Czerwonym Kotem. […]
Chwila wyciszenia, spacer po plaży przy ujściu Wisły Śmiałej. Przebój wyjazdu – szum morza. Na okładce szare beże i soczysty błękit. Do usłyszenia, do zobaczenia…
Chociaż w Oslo wypiliśmy najdroższą kawę w życiu i tak była to jedna z najtańszych rzeczy jaką udało się tam zamówić.Było warto – w każdym z miejsc gdzie ją serwowano spędziliśmy ciekawe chwile nasycone solidnym espresso. Serdecznie polecam kawę po norwesku.
Kilkaset metrów stąd pną się w górę nowe osiedla – młode, wysokie, nowoczesne. To jednak tutaj jest uroczo, prawdziwie, cicho. W lekko zgarbionych miejscach pamiętających wiele historii i przeżyć. Nad wszystkim czuwa patron osób i rzeczy zaginionych.
Zima nie zdążyła jeszcze zaskoczyć ani nas ani drogowców. Sezon na bałwana nie został jeszcze otwarty. Dla tych, którzy tęsknią za śniegiem partia zdjęć z miejsca, w którym zazwyczaj go nie brakuje. Często zagląda tu także mgła. Poniższe zdjęcia pochodzą z naszej wyprawy do Zieleńca w kwietniu 2013. Czekamy na pierwszy, tegoroczny śnieg.
Copyright 2019 MILUNA. Wszelkie prawa zastrzeżone.