Cudowny wyjazd do ojczyzny słońca i najlepszego jedzenia w Europie. Kilka wspomnień z Włoch.
To nasze rodzinne letnisko, które znam od wczesnego dzieciństwa. Kilka razy w roku uciekamy z miasta aby przeżyć tu szok tlenowy, nasycić wzrok, nakarmić duszę (i nie tylko). Ciężko żyć bez Łachy – miejsca, z którego już bardzo blisko do Łomży. Zitojta!
Kwiaty były świeże, postały w wazonie, teraz umierają, co teraz? Niejeden nie da im szansy i bez żadnych ceremonii wyrzuci je do kosza. Ewa dostrzega jednak w nich urok, nadaje dalszemu życiu sens, przekonuje że warto dostrzec piękno w tym co zazwyczaj uznajemy już za pozbawione wartości.
Wyjechać na wieś i nie wypić świeżego mleka to jak wejść do pubu i zamówić colę. Zgodnie z tym staropolskim powiedzeniem idziemy w dobrym, rodzinnym towarzystwie do sąsiadujących z nami krów. Jak zwykle przy takiej okazji spotykamy także innych tubylców. Mleko prosto od krowy – muuuusicie kiedyś tego spróbować.
Copyright 2019 MILUNA. Wszelkie prawa zastrzeżone.